


271: CHRISTOPH IRNIGER PILGRIM. Big Wheel
Intakt Recording #271/ 2016
Christoph Irniger: Tenor Saxophone
Dave Gisler: Guitar
Stefan Aeby: Piano
Raffaele Bossard: Bass
michi Stulz: Drums
More Info
Das Quintett Pilgrim um den Zürcher Tenorsaxophonisten Christoph Irniger ist über die Jahre zu einem der aufregendsten Ensembles des jungen europäischen Jazz gereift. Nach dem hochgelobten Studioalbum 'Italian Circus Story' legt diese von Spielfreude und Ideenreichtum angetriebene Formation das vibrierende Live-Album 'Big Wheel' vor. Auf diesen Aufnahmen von gefeierten Konzerten aus Ratzeburg, Berlin und Altenburg demonstrieren Pilgrim mit Verve, viel Platz für Spontanität und Improvisation eindrücklich ihre pulsierende Tonkunst. Henning Bolte schreibt in den Linernotes: "Pilgrim schafft ein Klangbild voller Tiefenschärfe mit wechselndem Vorder- und Hintergrund, ein Klangbild voller raffinierter Echoeffekte, verblassender Flächen, sich kräuselnder Linien oder Wirbeln wie dem fallender Blätter. Dieser tonale Reichtum genügt sich nie nur einfach selbst. Er ist und bleibt emergent, entsteht fortwährend aus ungewöhnlichen wie überraschenden Umschlägen und dynamischen Öffnungen."
Album Credits
Cover art: Danny Gretscher
Graphic design: Jonas Schoder
Liner notes: Henning Bolte
Photo: Cees van de Ven
Recorded live in November 2015 by Hannes Kumke. Tracks 1, 5 & 6 at Rokokosaal at Kreismuseum, Ratzeburg, 2 at Jazzclub A-Trane, Berlin, 3 & 4 at Jazzklub Altenburg, Altenburg. Mixed by Hannes Kumke. Mastered by Alex Huber.
Produced by Christoph Irniger and Intakt Records. Published by Intakt Records.
The highlight of this brilliant disc, Christophe Irniger’s doffing of the proverbial hat to Mussorgsky’s “Pictures an an Exhibition”, is the deliriously surreal “Acid” written for Pilgrim, which includes Irniger on tenor saxophone, Stefan Aeby on piano, Dave Gisler on guitar, Raffaele Bossard on bass and Michi Stulz on drums. The 12-minute, 41-second-long song is played with intoxicating style by the quintet live in concert at Ratzeburg, Berlin and Altenburg which was captured on record by Hannes Kumke. The rest of the music on these three sets is equally wonderful with its edgy, retro urban energy. “The Kraken”, another Irniger composition is equally brilliant and virtuoso to the end, as is Raffaele Bossard’s “Falling II”. Each of these epic pieces shows off each instrument, alone and in stunning combinations with the others. Christophe Irniger’s command of pitch and line against the piano and guitar is most compelling.
https://jazzdagama.com/music/intakt-adventure-continues/3/
Das dritte Album des Züricher Tenorsaxophonisten Christoph Irniger wurde während dreier Konzerte im Rahmen einer Deutschland-Tour Ende 2015 live mitgeschnitten. Die Publikumsatmosphäre ist auf der CD aber nur manchmal hörbar. Doch Irniger und seine musikalischen Mitstreiter Stefan Aeby (piano), Dave Gisler (guitar), Raffaele Bossard (bass) und Michi Stulz (drums) lieben die Sponataneität und Ungewissheit, die ein Bühnenauftritt bieten kann, richtig zu nutzen. In den sechs ausschweifenden Kompositionen, die allesamt die 8 Minuten-Grenze überschreiten, bleibt viel Platz für improvisatives Feingefühl und Session-Atmosphäre. Bis auf den Opener "Entering The Concert Hall" handelt es sich ausschließlich um neue Kompositionen, die noch auf keiner Scheibe zu finden waren.
Formacja Pilgrim, ciągle zaliczanego do młodego pokolenia, szwajcarskiego saksofonisty Christopha Irnigera istnieje nieprzerwanie mniej więcej od 2010 roku. Kilka miesięcy po oficjalnym założeniu zespołu istniejącego do dziś w niezmienionym składzie na rynku ukazał się jego pierwszy album – „Mt. Tongariro”. „Big Wheel Live” jest pierwszym koncertowym nagraniem kwintetu, a trzecim w dyskografii zespołu. Wydaje się, że to niewiele dla zespołu działającego już niemal 7 lat, jednak jego członkowie uczestniczą równolegle w wielu innych formacjach i nagrywają swoje autorskie albumy. 3 albumy w 7 lat nie oznaczają więc twórczej niemocy, a raczej napięty harmonogram nagraniowy uzupełniony całkiem pokaźnym kalendarzem koncertowym.
Zespół dojrzewa i nagranie albumu koncertowego jest doskonałą okazją, żeby to pokazać fanom, którzy nie mogą zobaczyć zespołu na scenie i dać doskonałą pamiątkę tym, którzy koncerty widzieli.
Zespół uznawany jest powszechnie za jedną z najbardziej obiecujących młodych europejskich formacji, choć ja osobiście uważam, że jest ich więcej niż kilka, co uzasadniałoby stwierdzenie „jeden z najbardziej obiecujących”… Nie oznacza to, że „Big Wheel Live” nie jest płytą ciekawą. To bez wątpienia doskonały dokument obrazujący twórczą współpracę Christopha Irnigera z Dave’em Gislerem – gitarzystą zespołu. To bowiem tych dwu muzyków uważam za najważniejszych dla brzmienia i artystycznej tożsamości zespołu.
Muzyka zespołu wyznacza w mojej głowie granicę pomiędzy kompletnie niezwiązanymi ze sobą dźwiękami w których nie odnajduję żadnego ładu, a które czasem bywają nazywane zbiorową improwizacją, choć ja zastanawiam się, czy nie są zbiorową manipulacją, a jazzową wolnością wprawnych instrumentalistów. „Big Wheel Live” jest po tej dobrej stronie, dającej się zrozumieć, pozwalającej dostrzec logikę kompozycji, ale także spójny, zespołowy pomysł na brzmienie muzyki.
Wyróżniając Christopha Irnigera i Dave’a Gislera nie chciałbym skrzywdzić, czy zepchnąć na drugi plan pozostałych muzyków doskonale skomponowanego kwintetu. Christoph Irniger i grający na fortepianie, znany z wielu innych produkcji wytwórni Intakt Stefan Aeby są muzykami powściągliwymi, choć liderowi trudno odmówić stylistycznych korzeni w muzyce Johna Contrane’a. Jednak takie korzenie ma współcześnie właściwie każdy grający na tenorze saksofonista. Styl Stefana Aeby momentami zbliża się do skandynawskiego chłodu – zwróćcie uwagę na początek „Lost In Space”.
Dave Gisler i perkusista – Michi Stulz równoważą swoją muzyczną energią grę fortepianu i saksofonu. Dave Gisler eksperymentuje z brzmieniem gitary, a perkusista Michi Stulz potrafi jednocześnie zapewnić muzyce właściwy puls i w tym samym czasie ozdobić ją w sposób właściwy największym mistrzom. Basista Raffaele Bossard spełnia w zespole najbardziej konwencjonalną role – jest doskonałym basistą dającym pozostałym solidną rytmiczną podstawę do eksperymentów.
Niełatwo porównać niezwykle oryginalną muzykę zespołu do jakiejkolwiek innej jazzowej formacji. To oznacza oryginalność w świecie, w którym prawdopodobnie wszystko już zostało zagrane, a jeśli komuś uda się znaleźć lukę, niezajętą jeszcze dźwiękową przestrzeń dla własnego brzmienia, zwykle oznacza to wielką klasę i coś więcej niż kolejną poprawnie zagraną i dobrze zarejestrowaną jazzową płytę. Zespół Pilgrim, jeśli będzie kontynuował swoją artystyczną drogę, stanie się jednym z najciekawszych zespołów początku XXI wieku.
https://www.jazzpress.pl/plyta-tygodnia/3232-christoph-irniger-pilgrim-big-wheel-live
Den sveitsiske tenorsaksofonisten Christian Irniger, er en av de nye, spennende musikerne fra «gjøkur-landet». Etter å ha tilbragt noen tid i Berlin, er han nå tilbake i Zurich, hvor han arbeider flittig med sitt band Pilgrim. De har gitt ut plate tidligere, den kritikerroste «Italian Circus Story», og nå er de ute med «Big Wheel Live», som er innspilt i Rokokosaal i Kreismuseum, Ratzburg, på jazzklubben A-Trane i Berlin og på jazzklubben i Altenburg.
Med seg som medpilgrimer har han pianisten Dtefan Aeby, gitaristen Dave Gisler, bassisten Raffaele Bossard og trommeslageren Michi Stulz. Og det som slår meg mest med denne innspillingen, er musikernes enorme teknikk. Her møter vi musikere som kan sine instrumenter ut og inn, og noen av de løpene gitarist Gisler gjør her, skal det mye øving til for å mestre.
Musikken ligger i et typisk «Intakt»-landskap. Moderne, europeisk jazz, med høyt under taket og med et litt nordisk klangbilde, noe som bør passe publikum når bandet skal gjøre noen jobber i Skandinavia i mai (Victoria, Oslo, 20. mai).
Men selv om musikken tydeligvis er laget i et område av Europa med mye fjell, så blir det ikke patetisk og/eller klisjéfylt. Musikken er personlig, tett og fin, samtidig som den, som sagt, er luftig.
Mesteparten av musikken er skrevet av Irniger, men vi får også bidrag fra bassist Bossard og pianist Aeby, men uten at disse bidragene skiller seg stilmessig ut fra Irnigers komposisjoner. Det betyr at de sveitsiske pilgrimer har hatt en felles idé om hvor de vil med musikken.
«Big Wheel Live» er blitt en fin innspilling i det moderne, europeiske uttrykket, og det er bare å merke seg når de fem musikerne entrer en scene i nærheten. Da gjelder det å kjenne sin besøkelsestid!
https://salt-peanuts.eu/record/christoph-irniger-pilgrim-2/
De Zwitserse tenorsaxofonist, klarinettist en componist Christoph Irniger Pilgrim mag dan niet direct de meest hippe naam hebben, toch heeft de jonge muzikant al heel wat muzikale ervaring opgedaan. Of het nu in triobezetting is, in kwartet, met zijn kwintet of solo, telkens weet Pilgrim met zijn muzikaliteit het verschil te maken.
Big Wheel, Irnigers’ meest recente album, is allereerst een erg warm klinkende liveregistratie. Samen met pianist Stefan Aeby, gitarist Dave Gisler, bassist Raffaele Bossard en drummer Michi Stultz treedt Pilgrim hier aan in kwintetbezetting. Zoals Irniger zelf ook aangeeft, teert zijn Pilgrim project op improvisatie. Zo kan het net als in het dagelijkse leven bij optredens van de groep echt alle richtingen uitgaan. En dat maakt het net mysterieus en spannend.
Op Big Wheel Live verkent de groep rond Irniger volop nieuwe, avontuurlijke wegen. Progressies vloeien probleemloos in elkaar over en af en toe ontwaar je een zekere zoektocht naar een climax.
Het album is voorzien van een erg aantrekkelijke en bijzonder kleurrijke hoes, die ons eraan herinnert hoe veelkleurig de muziek is. Duidelijk geworteld in jazz, **** je deze muzikanten schijnbaar in het wilde weg hun songs spelen. Met slechts zes composities op een ruim uur tijd valt overigens meteen op dat er bijzonder veel rek zit op het materiaal dat de groep hier presenteert.
De kern van het album ligt in het vrije spel. Big Wheel werd live opgenomen en dat voel je. Iedere speler draagt vrijwel evenveel bij aan het geheel, al springt de input van gitarist Dave Gisler er met de heerlijk schurende gitaarsolo’s die hij uit zijn gitaar tovert misschien net iets bovenuit.
Zo is het haast tien minuten in beslag nemende Entering The Concert Hall een opwarmertje voor wat nog komen moet. Meteen voel je : dit is een groep die van improvisatie, van een uitweg zoeken in de chaos zijn handelsmerk maakt. En toch plooit alles erg mooi in elkaar. Organisch tot stand gekomen, vloeiend spel horen we, waarin de muzikanten elkaar ondersteunen en als collectief echt het beste uit elkaar halen.
Een van de hoogtepunten is Acid dat met een beetje inzicht te koppelen is aan Lost In Space. Beide composities geven al aan dat het Irninger & co te doen is om de luisteraar mee op reis te nemen, zonder het verhalende (Ending At The District) uit het oog te verliezen. Naast Irniger horen we ook werk van Bossard (Falling II) en pianist Stefan Aeby (Lost In Space).
In zijn geheel is dit een erg spannend album, dat een erg goede indruk geeft van deze talentvolle muzikanten en ook aangeeft dat het werk van Irninger & co het best tot zijn recht komt op een podium. Big Wheel leeft, zit vol dynamiek, energie en speelplezier. Zo overstijgt dit collectief de beperkingen van de op het album vastgelegde composities.
(De mooie hoestekst werd geschreven door onze eigen Henning Bolte)
https://writteninmusic.com/albumrecensie/christoph-irniger-pilgrim-big-wheel-live/
Freies aus Helvetia
Schweizer Formation Pilgrim überzeugt in Kalchreuth
Mit einer leisen Ballade endete ein Jazz-Konzert im Kalchreuther Kulturbahnhof, das sonst eher von der Kunst der kollektiven Improvisation und einer großen assoziativen Freiheit geprägt war. Zu Gast: Christoph Irnigers Gruppe Pilgrim aus der Schweiz.
KALCHREUTH Der mehrfach ausgezeichnete und in vielen Formationen tätige Tenorsaxofonist Christoph Irniger, ein Enddreißiger mit hoher Stirn, ist ein weitgereister el Musiker, dem Berlin und New York n genauso vertraut sind wie seine Heimat Zürich, der im (eigenen) Trio ebenso spielen kann wie in großen Formationen und anderen Combos. 2016 war sein Pilgrim-Quintett eine der acht ausgewählten Bands, die zur ce Swiss Night auf der internationalen Jazzmesse „jazzahead!" in Bremen, im Rahmen des Partnerland-Programms des diesjährigen Ehrengastes Schweiz auftrat und im erfolgreich vertrat.
Diese Weltläufigkeit hat sich auch auf die Musik des Quintetts übertragen - hier klingen Mile Davis, Wayne Ee Shorter und Chick Corea ebenso durch wie Free-Jazz-Größen wie Ornette Coleman und Anthony Brax- ton. Das Geheimnis der ebenso spannenden wie viel Aufmerksamkeit abverlangenden Kollektiv-Improvisationen von Pilgrim beschreibt Irniger am Rande seines Kalchreuther Konzerts so: „Wir sind auch im richtigen Leben gute Freunde, die einander gut zuhören. Das überträgt sich auch auf unsere Konzerte."
Das fängt schon beim Auftaktstück an, das mit dem brodelnden Rhythmus von Miles Davis' „**** Brew"-Aufnahme aus dem Jahr 1970 beginnt ein echtes Hexengebräu aus Trompetenfetzen, Basslinien, Elektro- piano-Läufen und einem enervierend treibenden Schlagzeug. Pilgrim macht daraus ein 20-Minuten-Stück, das das Publikum in den akustischen Weltraum schießt - zwar in Kalchreuth, und doch lost in space.
An der geschlossenen Mannschaftsleistung haben der einfallsreiche Stefan Aeby am Rhodes-Piano und am Recorder ebenso Anteil wie der spielfreudige Bassist Raffaele Bossard, der für jeden schrägen Akkord gute Gitarrist Dave Gisler und der versunken vor sich hinwerkelnde Drummer Michi Stulz - alle zusammen ergeben sie mit dem unerhört klar und konturiert spielenden Saxofonisten Irniger eine Combo, die das gelegentlich durchaus vertrackte Konzert bis zum Schluss spannend hält. Als das Publikum in die Nacht entlassen wird, halten sich Erschöpfung und Glücksgefühl die Waage.
Deuxième album de Pilgrim dont le saxophoniste ténor (suisse) Christoph Irniger est le leader, Big Wheel live se veut le Best Of d'une récente tournée allemande. Composé de Stefan Aeby (piano), Dave Gisler (guitare), Raffaele Bossard (basse) et Michi Stulz (batterie), le quintette interprète 6 titres dont 3 signés par le saxophoniste. Mais, aussi intéressantes que soient ces compositions (toutes dominées par la qualité instrumentale très supérieure d'Irniger), Big Wheel nous a laissé un peu sur notre faim, trop d'entre elles traînant en longueur avant que le groupe ne décide enfin d'en développer le potentiel (l'exact inverse étant, d'ailleurs, aussi vrai). Un défaut qui ne condamne pas ce Live mais en dilue quelque peu l'impact.
https://focus.levif.be/magazine/christoph-irniger-pilgrim/
Stabilisée depuis la sortie d’Italian Circus Story, Pilgrim, la formule en quintet de Christoph Irniger assume une musique énergique qui compte beaucoup sur les individualités de l’orchestre. Le présent live, enregistré pour Intakt Records en novembre 2015 lors de plusieurs concerts allemands, en témoigne naturellement. On connaît le jeu ferme mais peu directif du saxophoniste, et sa manière de se situer au centre de l’antagonisme moteur qui oppose le pianiste Stefan Aeby et le guitariste Dave Gisler. Ce mode de fonctionnement était déjà celui des albums studio, mais dans les formes plus ouvertes des concerts, il prend une importance supplémentaire. C’est le cas sur l’inquiétant « The Kraken » où piano et ténor jouent des motifs répétitifs griffés par l’électricité de la guitare.
Plus sans doute que le précédent album, Pilgrim manifeste la tentation de confronter au rock un propos qui pourrait sembler très commun au premier abord. « Acid » par exemple est un thème qui s’inscrit dans un jazz contemporain, soutenu par une base rythmique structurée et volubile constituée du batteur Michi Stulz et le contrebassiste Raffaele Bossard, deux précieux fidèles. Mais dans ce morceau assez long, tout évolue très rapidement. Les ostinati bâtisseurs se désagrègent peu à peu tel un tricot qui s’effiloche, faisant place à des instants plus abstraits où le saxophone s’abandonne à la douceur, gardant néanmoins toujours la puissance de la batterie à proximité, tout en conservant ses distances avec le grondement lointain des cordes de Bossard et Gisler.
Avec Big Wheel, l’instinct joyeux de Pilgrim est livré à lui-même ; il prend le temps d’offrir quelques solos remarqués, notamment la prise de parole rageuse et un tantinet sale de Gisler sur « Falling II » où l’on pensera fugacement à un musicien comme Ben Monder. Irniger laisse beaucoup d’espace à ses compagnons, principalement en leur confiant l’écriture de nombreuses pièces. C’est un trait familier à tous ses orchestres. Cela ne l’empêche pas d’affirmer sa forte identité. Big Wheel est une description précise de la belle efficacité de cette musique décidément joliment colorée.
https://www.citizenjazz.com/Christoph-Irniger-Pilgrim-3474058.html?utm_content=buffer4ae6c&utm_medium=social&utm_source=facebook.com&utm_campaign=buffer
Wie sich das Rad immer noch ein Stück weiterdreht
Wiedersehen mit alten Bekannten: „Pilgrim" ließen im Café Wagner ihren Funken auf Jenaer Jazzfreunde überspringen
JENA. Im Café Wagner gab es ein Wiederhören mit der Schweizer Band „Pilgrim". Sie stellte ihre neue CD,Big Wheel Live" mehr als fünfzig aufmerksamen Jazz- freunden vor. Christoph Irniger (Tenorsaxophon), Stefan Aeby (Rhodes), Dave Gisler (Gitarre), Raffaele Bossard (Bass) und Michi Stulz (Schlagwerk) überzeugten durch farbenreiches, intensives und energiegeladenes Spiel. Der Funke sprang ins Publikum über, und das Café Wagner verwandelte sich in einen Klangraum, in dem beständig Türen in unbekannte musikalische Welten geöffnet wurden. Die neue CD von „Pilgrim" enthält ausnahmslos Live-Aufnahmen. In der Tat lebt das Spiel der Gruppe von der Lebendigkeit des Augenblicks. Das zeigen die Aufnahmen auf der neuen Scheibe, die in Ratzeburg, Berlin und auch Altenburg entstanden sind.
In den letzten beiden Jahren ist die Verbundenheit der Bandmitglieder untereinander gewachsen, es ist ein menschliches und musikalisches Vertrauen entstanden, aus dem ein farbiges, manchmal fast schwebendes Spiel erwächst.
Jeder Einzelne ist Solist. Für seine Soli bekommt er genau die Zeit, die es dafür braucht, oder die anderen gehen so subtil auf ihn ein, dass sich Klangfarben mischen. Es ist ein gelassenes Spiel, mit dem uns „Pilgrim" vertraut macht, ein Spiel, das musikalisch immer wieder zeigt, worauf es ankommt: Vertrauen und Aufmerksamkeit.
Noch über eine weitere musikalische Tugend verfügen die fünf Schweizer. Exemplarisch steht dafür ihr Titel „Ending at the District". Als Hörer spürt man förmlich, wie alle Instrumentalisten im Zusammenspiel die Grenzen des Klangraumes ausloten. Man glaubt, dass es musikalisch gar nicht weitergehen kann, und plötzlich hat doch einer der Instrumentalisten herausgefunden, wie sich „the big wheel", „das große Rad" noch ein Stück weiterdrehen lässt. Das ist große Musik, die menschliche und musikalische Freiheitsgrade auslotet.
Begeisterung und herzlicher Applaus für Christoph Irniger und seine Band „Pilgrim".